Zgrabnie spisane przez Weronikę Wer, a udostępnione u:
Bruce Lipton stwierdził‚ kiedyś, że przeciętny człowiek jest świadomie
obecny w swojej rzeczywistości jedynie przez 5 procent czasu swojej
codziennej aktywności. W pozostałych 95 procentach buja w obłokach i
funkcjonuje automatycznie, w czym pomaga mu zaprogramowana odpowiednio
podświadomość. W podświadomości każdy z nas ma zapisane sposoby
reagowania na przeróżne sytuacje, które go spotykają w życiu.
Sposoby te
zakodowaliśmy jako małe dzieci, obserwujące i czujące swoich rodziców,
opiekunów, rodzeństwo, członków rodziny, itd.. Najczęściej funkcjonujemy
codziennie w półśnie, reagując automatycznie na to, co nam się
przytrafia, złoszcząc się jak za naciśnięciem guzika w sytuacjach, w
których złościli się nasi opiekunowie, smucąc w tych samych momentach,
denerwując, bojąc się, itd. dokładnie w tych samych sytuacjach, a
najczęściej i w ten sam sposób, co osoby, od których uczyliśmy się życia
w n
ajmłodszych latach. Działamy wtedy w
oparciu o programy znajdujące się w umyśle, które wywołują serię myśli z
banku skojarzeń, jakim jest podświadomość. Każdy z nas nosi w sobie
energetyczne wzorce zachowań, wielu osób. Dlatego tak ważne jest, by
codziennie zanurzać się w ciszę i łączyć ze swoim sercem, by odkryć
siebie i swoją ścieżkę, swoją prawdę, swój własny sposób odpowiadania na
to, co się pojawia, czego doświadczamy. Gdy łączymy się z sercem,
jesteśmy w stanie docenić, jak wiele błogosławieństwa spotyka nas w
każdej chwili życia: radosne, śmiejące się dziecko, siedzące przy
sąsiednim stoliku w restauracji, pięknie uśmiechający się, mijający nas
przechodzień, miła ekspedientka w sklepie, piesek, idący ulicą,
wyhodowane czyjąś troskliwością kwiaty, które możemy podziwiać podczas
spacerów, śpiew ptaków, miłość najbliższych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz